Skażenie żywności to bardzo poważny problem. Na co dzień go nie dostrzegamy, ponieważ drobne ilości toksyn w pokarmach nie spowodują bezpośredniej reakcji naszego organizmu. Substancje tego typu się powoli w naszych ciałach odkładają lub po prostu stanowią dodatkowe wyzwanie dla mechanizmów oczyszczania organizmu na co dzień. Oznacza to, że mniej energii mamy na działanie, a więcej musimy wykorzystać na samo podtrzymywanie naszych procesów życiowych. Czujemy się gorzej. Skąd biorą się takie toksyny?
Poważnie zanieczyszczone środowisko
Każdy szanujący się sklep ze zdrową żywnością bada wszystkie sprowadzane produkty, by upewnić się, że jest to zdrowa żywność. Nie jest to wcale oczywiste, ponieważ jeśli sklep ekologiczny miałby sprowadzić coś z obszaru, na którym jest wysoki poziom zanieczyszczenia środowiska, takie produkty miałyby w sobie wiele toksyn i metali ciężkich. W efekcie byłyby dla nas niezdrowe. Źródłem tego procesu jest historia, ponieważ nawet jeśli dzisiaj nie zanieczyszczamy rejonów upraw, do szkody już doszło i teraz cierpimy pośrednio w wyniku tego, że ziemia jest zatruta.
Odpowiednie procesy produkcji
Ważne jest także to, by sklep bio pilnował procesów produkcji. Zdrowa żywność czasami sklep wybiera samodzielnie, czyli mamy do czynienia z pewnym odwróceniem ról.
Ekologiczni farmerzy dbają bowiem o to, by ich produkty sprzedawały tylko sklepy, które gwarantują swoim klientom, że ich produkty są najwyższej jakości i nie zostały skażone w żaden sposób w samym procesie produkcji. Dla producentów żywności ma to dokładnie tak samo istotne znaczenie, jak dla dystrybutorów. Ogromnie istotna jest tu marka i trzeba o nią dbać.